Mam dla was kolejna recenzje książki , ale tym razem jest nią elementarz pielęgnacyjny napisany przez Koreankę Charlotte Cho. Jako że Korea jest moim ulubionym krajem, do tego tajemnica dbania o urodę według Koreanek zżerała mnie z ciekawości. Nigdzie tak naprawdę nie było żadnego dobrego poradnika jak dbać o urodę, ale kiedy zobaczyłam książkę do dbania o urodę po koreańsku to poczułam się jak w 7 niebie. Tak bardzo się nią podekscytowałam że nie zdążył minąć tydzień a, już zdążyłam przeczytać ja całą. Dzisiaj więc podzielę się z wami moją opinia na temat elementarzu pielęgnacyjnego Charlotte Cho.
AUTORKA
Charlotte Cho- Amerykanka pochodzenia Koreańskiego, która wychowywała się w Kalifornii. Przez większość swojego życia nosiła opaleniznę ( co w Korei raczej jest na odwrót)i do tego blond pasemka. Mimo iż Charlotte mieszkała w Kalifornii jej mama starała się dbać o urodę dziecka tak jak robi się to w Korei i by weszło Charlotte to w nawyk, natomiast bez skutku. Charlotte wolała koreański styl życia, nie tak jak jej siostra. Natomiast wszystko zmieniło się po wyjeździe do Korei gdzie autorka odkryła wiele niespodzianek.
Co podoba mi się w książce?
Na pewno spodobał mi się język w którym pisze autorka, jest on dość "prosty?", rozmawia z nami jak z koleżanką i doradza co jest dobre a co złe.
Bardzo również spodobały mi się obrazki narysowane w środku. Sprawiają że czyta się ciekawiej ze względu na wzbogacone obrazki.
Porady dotyczące pielęgnacji sprawiły że zaczęłam lepiej myśleć jeśli chodzi o pielęgnacje twarzy. Zaczęłam również bardziej zwracać uwagę na skład w kosmetykach jak i dobierać je tak by pasowały do potrzeb mojej cery.
Jakie są wasze ulubione produkty do pielęgnacji twarzy?
Chcielibyście post o nauce koreańskiego?