29 lis 2015

nice days





Witajcie ♥

Stwierdziłam że dość długo nie było na blogu postu, z czymś o mnie. Myślałam o tym poście chyba przez najbliższe 2 tygodnie i wszystko opracowywałam co i jak, a jak przyszło do pisania posta- totalna pustka.
Może zacznę od tego że prawie codziennie mam jakieś sprawdziany czy kartkówki, do tego biorę udział w projekcie przez co jestem zwalniana z połowy lekcji (są to takie jakby debaty które trwają nie raz 3 godziny a podczas nich, siedzimy, słuchamy i mówimy swoje poglądy jako nastolatkowie na różne rzeczy)
Niby fajnie brzmi ale jednak, kto by chciał zalegać z trzech sprawdzianów?
Do tego przez jeżdżenie na debaty jestem przeziębiona, przez co byłam zmuszona opuścić dwa dni w szkole, oraz wynikiem tego jest kolejny zaległy sprawdzian.

W piątek Miałam imprezę andrzejkową w mojej szkole, na którą miałam się nie wybierać. Wiecie, nowa szkoła, nikogo nie zna się tak dobrze, i w sumie czuje się przy takich osobach trochę niezręcznie, a tym bardziej kiedy mam przy nich tańczyć. Przez co prawie cały wieczór przesiedziałam na ławce, pisząc wiadomości z Darią( moją przyjaciółką). Jedynie kiedy tańczyłam to tylko wtedy kiedy ktoś ściągnął mnie z ławki siłą. Natomiast najmilszy był koniec imprezy, kiedy to do tańca poprosił mnie absolwent mojej szkoły, co lepsze posiadacz tego samego nazwiska co ja.

W sobotę Spędziłam trochę czasu z przyjaciółką i pojechałyśmy na spotkanie z naszym starym przyjacielem z kolonii do centrum handlowego w naszym mieście. Natomiast z spotkania nic nie wyszło , ponieważ mądre my posłuchałyśmy starszej pani i pojechałyśmy pierwszym lepszym autobusem, ponieważ nie chciało nam się czekać 8 minut ze względu że byłyśmy spóźnione. Źle nam to wyszło ponieważ podjechałyśmy nie pod to centrum co miałyśmy, przez co nie miałyśmy innego wyjścia i musiałyśmy iść na pieszo co zajęło nam aż godzinę. Nie chciałyśmy zmarnować naszego godzinnego spaceru, dlatego poszłyśmy na małe zakupy.

W niedzielę Postanowiliśmy spróbować znów się spotkać, co już nam się udało. Przez jakiś czas miło nam się gadało, ale po jakimś czasie przestaliśmy mieć tematy do rozmowy, a nasze spotkanie dobiegło końca. Natomiast wraz z Darią jeszcze trochę po sklepach, jak i później poszłyśmy na lody oraz kebaba, co było miłym spędzeniem czasu tylko we dwie.


2 komentarze:

  1. Ciekawy post :) śliczne zdjęcia *-*
    Wspólna obserwacja ?
    daydream89.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Widać, że przez ostatnie dni miałaś sporo na głowie ;)

    Sometimes my-klik!

    OdpowiedzUsuń